Ads 468x60px

Blogroll

Blogroll

Blogger news

About

Blogger templates

czwartek, 25 października 2012

I co?

Tati nadal zasmarkana. W poniedziałek pilna konsultacja z laryngologiem, bo jak stwierdziła nasza pediatra - to nie jest normalne, by niemowlę przez ponad 3 tygodnie miało katar i ŻADNE lekarstwa nie pomagają;/ trochę mnie to martwi:( Mam nadzieję, że to nic poważnego. Koleżanka mi powiedziała, że jej synek miał katar ponad miesiąc i się męczył dopóki... nie wyszły mu pierwsze jedynki. Może i u Tati to jest powodem chronicznego zasmarkania?
Dusia... Oczka podkrążone, charczy, buźką oddycha. kataru nie widać. Wizyta u alergologa zaliczona. Dostałyśmy skierowanie na testy. Na 17 grudnia. Do tego czasu dziecię ma się męczyć, bo nie wiadomo na co jest uczulona i co w związku z tym jej podać;/ Zyrtec nie daje rady. Mała się męczy. Spać nie może, jeść jej ciężko, w czasie zabawy szybko się męczy. Moje słoneczko, wytrzymaj do tego grudnia. Mam nadzieję, że w końcu lekarze Ci pomogą!
Mąż zdrowieje. Jeszcze kaszel go męczy, ale oskrzela już ma czyste. Całe szczęście. Chociaż jedna osóbka nie wymaga już dziennego i nocnego doglądania:)
A ja...
Codziennie wieczorem odczuwam potworne zmęczenie. Do tego jakby w gardle mnie coś drapie, więc profilaktycznie Hascoseptem je płuczę i modlę się, by się nie rozłożyć. Dziś udało mi się wyrwać z domu na 1,5 godziny i zaliczyć pierwsze w życiu zajęcia z ZUMBY. Rewelacyjna sprawa! Wyszłam stamtąd zmęczona, spocona, ale psychicznie tak zrelaksowana, że niestraszne mi były wieczorne domowe obowiązki:)
Czuję wielki niedosyt! Chcę jeszcze!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
 
Blogger Templates