I chwała Bogu za to, bo nudno by było i smutno;( Poza tym,
obserwując różne dzieci i ich szerokie spektrum umiejętności i kompetencji,
jesteśmy w stanie się przekonać, że norma rozwojowa dla maluchów jest naprawdę
szeroka i nie ma co się przejmować niewielkimi odstępstwami.
Wczoraj odwiedzili nas znajomi z córeczką. Zosia jest o 2
miesiące młodsza od Naduni. Moja Dusia miała półtora roku, gdy zaczęła mówić.
Zosia do dzisiaj mówi pojedyncze wyrazy, a najczęściej używa tylko sobie i
najbliższym jej osobom zrozumiałe neologizmy. Nam zdecydowanie trudniej było
się z nią porozumieć. Nawet Nadusia mało z nią rozmawiała, bo Zosia nie
odpowiadała na jej propozycje, pytania. Na szczęście dzieciaki potrafią
porozumieć się ze sobą, także zabawa toczyła się swoim torem, bez zbędnych
słów;)
Za to Zosia od dłuższego czasu korzysta z nocnika,
komunikując swoje potrzeby (a nie tylko wysadzana przez rodziców). Nawet w nocy
nie ma pieluszki, a przypomnę, że ma 2 latka i 3 miesiące. Nam czasami uda się
"chwycić" dusiowe siusie do nocnika, ale córcia nadal uparcie milczy
i nie wykazuje chęci samodzielnego załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Obie dziewczynki świetnie się rozwijają, choć ich układy
nerwowe dojrzały na innych poziomach. Jedna siusia do nocnika, lecz mało co
mówi, drugiej za to buzia się nie zamyka od gadania, ale o nocniku nawet nie
myśli. Z czasem każda z nich zdobędzie kolejne umiejętności. Kiedyś... Teraz
obie są radosne, uśmiechnięte i wesołe. I jak to napisała mi kiedyś jedna z
blogowych koleżanek - o to chyba w tym wszystkim chodzi, prawda?
zmeczonasaska
OdpowiedzUsuń2012/08/16 12:16:58
Ja uważam, że dzieci są podobne do siebie tylko w tej kwestii, że wszystkie są dziećmi. Koniec. Wszelkie porównywania i wyścigi "moje umie to czy to" można wsadzić sobie w nos :)
Każde jest inne i każde jest wyjątkowe na swój sposób.
nastusia81
2012/08/16 21:23:59
dokładnie tak sasko;) tym bardziej, że jak zaczyna się porównywać, to dziwnym trafem wszystkie dzieci - oprócz naszego - potrafią dużo, dużo więcej. no i depresja murowana;P
ja-zolza
2012/08/20 22:55:47
Och, niektóre znane mi młode mamy powinny to przeczytać... Chociaż pewnie i tak nie przemówiłoby to do nich. Szału dostaję, kiedy młode mamuśki porównują stopień rozwoju swojego dziecka z innym dzieckiem i rozpaczają, że coś jest nie tak :/
nastusia81
2012/08/21 09:22:48
ja mam podobnie, choć nie powiem, że jak Dunia była mała, to kilka razy z mamami - koleżankami porównywałyśmy nasze dzieci. Zawsze jednak wychodziło tak, że każde dziecko było w czymś lepsze a w czymś gorsze od drugiego, więc bilans i tak wychodził na remis;) Nie ma się co przejmować. W końcu po nas dorosłych nie widać, że ktoś z nas nie umiał jeść łyżeczką, a inny sikał w pieluchę do 4 roku życia;)
jolantaszyndlarewicz
2012/09/03 14:33:58
Kochana właśnie o to w tym wszystkim chodzi, zęby dać dziecku rozwijać się w swoim czasie:) .... tylko o to:)