Ads 468x60px

Blogroll

Blogroll

Blogger news

About

Blogger templates

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Zmartwień ciąg dalszy...

Dusia nadal nie wydobrzała. Tzn. kupki się unormowały, ale pojawił się dodatkowy kłopot w postaci paskudnych podrażnień w miejscach intymnych i na pupie. Już tyle maści, kremów i cud - specyfików wypróbowaliśmy, a problem nadal jest, a nawet się nasilił, bo mała zaczęła to rozdrapywać, więc i krew i strupki i ranki piekące;/ Dusia przez to marudna, niecierpliwa, płaczliwa się zrobiła. Po domu puszczam ją tylko w majteczkach i przewiewnych spodenkach, bo zawilgocona pielucha nasila dolegliwości, więc dziennie tona prania zasiusianych rzeczy mnie czeka, bo mała nadal nie mówi, że chce siusiu, a co najwyżej komunikuje to w trakcie, gdy już się załatwia. Do tego od wczoraj pojawiła się na dusiowym brzuszku i pleckach drobna wysypka, jakby czerwone kropeczki igiełką robione. Pewnie to na tle wirusowym albo jakaś alergia się uaktywnia. Tyle tylko, że my nic w diecie nie zmieniliśmy, proszku i kosmetyków pielęgnacyjnych używamy tych samych od dnia narodzin. Może to jakaś alergia na pyłki, ale aż wierzyć mi się nie chce, że daje ona objawy skórne i ze strony układu pokarmowego, a z układem oddechowym wszystko ok. Jutro kolejna wizyta w przychodni i mam nadzieję, że tym razem lekarka nie zbagatelizuje objawów i nie każe nam czekać kolejnego tygodnia, bo ciągnie się cała sprawa od końca marca i z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej;( Zaczyna mnie to naprawdę martwić, tym bardziej, że Dusia i apetyt straciła i mniej zaczęła pić, bo wyczaiła zależność "piję - siusiam - pupa szczypie";((( Już nie wiem, co mam robić;/ Jeśli jutro mnie zlekceważą w tej naszej "super - przychodni" idziemy na prywatną wizytę do dermatologa i alergologa i zobaczymy, co tam nam powiedzą...

1 komentarz:

  1. magbi77
    2012/04/23 22:05:35
    Buuuuu... No smutne wieści. Może to podrażnienie od tych wcześniejszych luźnych kupek? Ja bym też siuśki dała do badania. Trzymajcie się. Buziaki.

    mtotowangu
    2012/04/23 22:08:49
    ajj. nieciekawie. musi ją to strasznie piec :( współczuję. może faktycznie to następstwo tych kupek ? dużo zdrówka dla Was, oby jak najszybciej się wszystko wygoiło :)

    nastusia81
    2012/04/23 22:17:48
    madziu, właśnie chcę zmusić lekarkę, żeby dała mi skierowania na badania - mocz, krew, nawet posiew z kału na obecność pasożytów, bądź grzybów - nie daj Boże:((( Dziewczyny wiem, że podrażniona pupa może być konsekwencją tych luźnych kupek, ale ta wysypka na pleckach i brzuszku? To już inna broszka;/

    jolantaszyndlarewicz
    2012/05/08 14:01:08
    Oj to nie macie fajnie .... Najgorsze, ze tak małemu dziecku cięzko wytłumaczyć, ze ne wolno drapać, ze trzeba pić itd ....a lekarzeczęsto coś bgatelizują, przykre to niestety.
    Zdróweczka Waszemu Kwiatuszkowi życzę

    OdpowiedzUsuń

 
 
Blogger Templates