Ads 468x60px

Blogroll

Blogroll

Blogger news

About

Blogger templates

czwartek, 19 kwietnia 2012

Sprzedałam córkę...

...i dobrze mi z tym, a nawet bardzo. Oczywiście nie na zawsze, a jedynie na jedno popołudnie. Dziadkom, którzy stęsknieni za wnuczką, sami zaproponowali i chętnie się nią zajęli. A ja... Cóż... Niechybnie skorzystałam z ich propozycji, tym bardziej, że i Dunia z ochotą na nią przystała;) Mąż w pracy na popołudniową zmianę, a ja teraz rozkoszuję się ogromną kawą (oczywiście bezkofeinową, by  brzuszkowej lokatorce niepotrzebnie nie dostarczać niemiłych wrażeń) i wielką michą lodów bakaliowych (tu już nie miałam skrupułów, że komuś zaszkodzę, co najwyżej kilka cm więcej w biodrach mi przybędzie). Istna rozpusta po prostu! Leżę na kanapie z nogami wyciągniętymi w górze i czytam plotkarską gazetę, by nie być w tyle na krajowymi newsami kto z kim i po co. Dawno nie miałam takiej chwili tylko dla siebie. Zapomniałam nawet, jak to jest;) Zmykam, bo nie wiem, ile jeszcze czasu mi zostało...

1 komentarz:

  1. magbi77
    2012/04/19 20:39:55
    Te lody bakaliowe, mmmmmm :-) Fajnie mieć czasami taki urlop od mamuśkowania. Ja to tak pomyślałam, że chyba nie wiedziałabym, co wtedy robić, ha, ha! Kochana, a kiedy jakaś nowa fotka, hę? Buziaki.

    nastusia81
    2012/04/19 21:46:43
    Madziu jakoś ostatnio mi nie po drodze z aparatem - albo zapomnę go wziąć w jakieś fajne miejsce, albo jak go mam - to zapominam użyć;/ To chyba rozkojarzenie "ciężarówki", ale postaram się specjalnie dla Ciebie już wkrótce jakieś zdjęcia zrobić... tyle, że ja się już w kadrze nie mieszczę;/

    magbi77
    2012/04/20 08:33:29
    Kokietujesz Kochana ;-) Na pewno Jesteś najśliczniejszą ciężarówką w okolicy i aparat aż przebiera nogami, by to uwiecznieć :-)

    witaaminkaa
    2012/04/21 12:12:58
    Ahhh zazdroszczę, mi czasami uda się sprzedać tylko jedno dziecko. No cóż rozkoszuj się tą chwilą tylko dla siebie i brzuszka i życzę Ci by te chwile od czasu do czasu się zdarzały.

    jolantaszyndlarewicz
    2012/04/23 14:49:51
    Oj nam sie też nieraz udaje sprzedać dziecię i to nawet na dłuzej niz kilka godzin:) ....nieraz trzeba dla zdrowia psychicznego:) .....a jak Ci się już Kochana lody skończą to zapraszam do siebie na czekoladowo - kokosowe:)
    wielki buziaczek:)

    mama_pietruszki
    2012/04/23 18:43:24
    Ale fajnie... Muszę się też w końcu odważyć żeby sprzedać moją szaloną parkę ....

    nastusia81
    2012/04/23 21:42:25
    Madziu - naprawdę jestem wielka;/ aż mi ciężko z tym, ale już niedługo mała kruszynka będzie z nami, więc warto się "przemęczyć"
    Kasiu - spróbuj sprzedać dwójkę na raz, np. młodszego do dziadków, a starszego do kolegi i też będziesz miała chwilkę dla siebie;) naprawdę warto, bo akumulatory podładowane są w 100%!
    Jolu - jeszcze chyba nie dojrzałam do tego, by sprzedać dziecię np. na weekend, ale czas najwyższy przełamać opory. W końcu jedni i drudzy dziadkowie mieszkają na tym samym co my osiedlu, więc w razie kłopotów w ciągu paru minut mogę być na miejscu;)
    mamo Pietruszki - odważ się, naprawdę warto;) jedyny mankament - jak Ci się spodoba, to będziesz chciała więcej i więcej wolności...;)

    OdpowiedzUsuń

 
 
Blogger Templates