W sobotę pierogi już na święta robiłam. Dziewczynki kręciły mi się pod nogami, spokoju nie dawały. Dusia co 5 minut pytała "mamusiu, pomogę Ci, dobrze?" Tati jej wtórowała "Ja, ja tesz". Chciałam szybciutko uporać się z robotą, i choć zawsze chętnie widzę moje pomocnice przy swoim boku, dziś naprawdę zależało mi na "samotności". I co tu zrobić, by wilk był syty i owieczki całe? Szybka kalkulacja, burza mózgów i... mam. Upieczemy pierniczki z hiper prostego przepisu, a później maluchy zajmą się ich ozdabianiem, a ja swoją robotą. Wydawałoby się, iż pomysł zgoła niedorzeczny, przecież pieczenie i zdobienie pierniczków zajmuje naprawdę sporo czasu. Nic bardziej mylnego. Pół godzinki i dziewczynki ozdabiały swoje świąteczne ciacha, a ja lepiłam pierożki z kapustą i leśnymi grzybkami;)
Ile to wysiłku kosztowało, wie tylko zainteresowana;)
Powstaje kolejne arcydzieło;)
Kto zgadnie, co to - choć dzieło jeszcze nie ukończone?
Tati dorównywała siostrze...
Choć częściej smakowała, czy aby na pewno lukrowe pisaki nadają się do dekorowania pierniczków;)
Ale mamo, czy aby na pewno???
Dziewczynki bawiły się świetnie;) Obawiałam się jedynie, czy ich brzuszki zniosą ów kulinarną przygodę. Na szczęście obyło się bez komplikacji:) Gdy zarządziłam wielkie sprzątanie po zakończonej pracy, usłyszałam "Ale mamusiu, może jutro upieczemy kolejne pierniczki. Co o tym sądzisz?" Najlepsza rekomendacja miłego popołudnia;)
PS. Dla zainteresowanych
PRZEPIS NA EKSPRESOWE PIERNICZKI;)
PS. Dla zainteresowanych
PRZEPIS NA EKSPRESOWE PIERNICZKI;)
- 2 szklanki mąki
- 1,5 łyżeczki sody
- 2 łyżki płynnego miodu
- 2 łyżki przyprawy piernikowej
- 2 - 4 łyżek cukru
- 1 łyżka masła
- 1 jajko
- 5 łyżek mleka
smacznego;)
Pierniczki rzeczywiście ekspresowe, a Ty widzę umiesz sobie poradzić w każdej sytuacji:) .... ja pierniczków jeszcze nie piekłam i nie wiem kiedy się ze wszystkim powyrabiam .... musimy szybko zdrowieć:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
PS ... a dziewczynki cudne:)
Dziewczynki nawet bez pierniczków są po prostu do schrupania. Obydwie, śliczności aż się dziwię, że ich jeszcze nie zjadłaś:D
OdpowiedzUsuńNo i widać, że zabawa była świetna!:))
Jolu - tylko czasami mi się udaje robić kilka rzeczy na raz;) najczęściej jednak nie wiem od czego zacząć:)
OdpowiedzUsuńHaniu - zabawa faktycznie była świetna;) a co do schrupania moich małych ptysi - nawet nie wiesz, ile razy miałam na to ochotę;)))
Śliczne dziewuszki, słodkie nie tylko z pierniczkami :)) U nas hit to ciasto czekoladowe, bo masa smaczna. Zaraz będziemy robić :)
OdpowiedzUsuńRivulet, ciasto czekoladowe powiadasz... hmm... brzmi niezwykle kusząco:) poprosimy o przepis;)))
OdpowiedzUsuń