Ads 468x60px

Blogroll

Blogroll

Blogger news

About

Blogger templates

wtorek, 29 stycznia 2013

Smutno mi okropnie...

I jakoś miejsca nie mogę sobie znaleźć...
Dziś dowiedziałam się, że zmarł jeden z wolontariuszy, którzy przychodzili do mnie na zajęcia. Nie miałam z nim bliskiego kontaktu, raczej należał do grona osób, które przychodziły, robiły swoje, ale nie zapadały w pamięć. Jednak od jakiegoś czasu jego los stał mi się zupełnie bliski...
Dlaczego?
3 lata walczył z chorobą. Dwa razy udało mu się wygrać z chorobą. Trzeciego ataku nie przeżył.

Pokonał go guz mózgu...

Dla Martina

1 komentarz:

  1. getpink
    2013/01/30 19:30:16
    Cholera :(

    [']

    jolantaszyndlarewicz
    2013/01/30 21:40:02
    Już sama choroba wywołuje we mnie jakąs taką agresję ..... gdyby te raczysko można było wyrwać i zatłuc to bym się nie wahała ..... wyrazy współczucia Nastusiu dla Ciebie (bo przecież znałaś tego Pana) i dla Jego Rodziny

    ca-lineczka
    2013/01/31 08:45:16
    straszne. niestety znam to od środka, naoglądałąm się będąć z Calineczką w szpitalu..
    [']

    OdpowiedzUsuń

 
 
Blogger Templates