I
mamy się dobrze:) Okres kwarantanny minął, dziewczynki nie załapały
ospy:) Także wszyscy zdrówkiem się cieszymy i nie już tak zostanie.
Proszę!
Tati
mocno do przodu ruszyła. Ma 8 miesięcy, a od 3 tygodni siada,
czworakuje, próbuje wstawać na nóżki (do pionu). Zalicza przy tym tyle
upadków, że co chwilę słyszę, jak popłakuje i wzywa mnie swoim żałosnym
"mmammma". Tak, wiem że 8-miesięczniak nie potrafi celowo używać słów,
jednak mam wrażenie, że tak jak kiedyś Dusia, tak teraz Tatianka
wyczaiła, że wołając to słynne "mmammma" sprowokuje mnie do jej
zauważenia. Kochany szkrab:) Weszła też w okres lęku separacyjnego, więc
dosłownie co chwilkę domaga się mojej obecności, wzięcia na ręce. Noce
są ciut trudne, gdyż nie pozwala się do łóżeczka odłożyć, a że
księżniczka wygodę lubi, to zajmuje 3/4 naszego łoża małżeńskiego:) Rano
wstaję ciut połamana, nie zawsze wyspana, jednak miarowy, spokojny
oddech Tati, jej mała łapka na mojej piersi wynagradzają wszelkie
niedogodności:)
Dunia
za to zaczęła mocniej odczuwać "siostrzaną konkurencję". Mobilna
Tatianka stała się dla niej, a raczej jej zabawkowych skarbów swoistym
zagrożeniem. Do tego widok małej na moich rękach szczęściem jej nie
napawa. I choć, tak jak już kiedyś pisałam, staram się jak mogę okazać
mojemu starszaczkowi, że jest dla mnie najważniejsza na świecie, Dunia
czuje niedosyt maminej uwagi i zainteresowania. Ostatnio nawet mnie
zapytała
"Dlaczego urodziłaś tą dzidzię?"
Wiem
jednak, że w głębi swojego maleńkiego serduszka kocha swoją
siostrzyczkę. "Mamusiu idę do pokoju, bo muszę zająć się tą naszą
dzidzią, żeby nie płakała", "Jak się czujesz słoneczko? Dobrze spałaś?",
"Czy Tatianusia może iść z nami do cioci, bo będę za nią tęsknić,
mamusiu" i wiele wiele gestów i innych zwrotów świadczy o tym, że jednak
Tatianusia jest fajna:)
Ach te moje kochane słoneczka...
A właśnie...
Od tego powinnam zacząć! Moje młodsze słoneczko obchodzi dziś swoje pierwsze w życiu imieninki:) Z tej okazji kochanie
Życzymy Ci, byś zdrowo rosła, beztrosko spędzała dni na zabawie i poznawaniu świata,
by uśmiech nie znikał z Twojej pogodnej buźki
Kochamy Cię najbardziej na świecie!
jolantaszyndlarewicz
OdpowiedzUsuń2013/01/26 07:24:21
Witaj Nastusiu. Dobrze, że dziewczynki nie zaraziły sie ospą ...niby dobrze przejść ją w wieku dziecięcym,a le Wy ostatnio już za dużo się nachorowaliście. Zazdrości wśród rodzeństwa niestety nie da się uniknąć, znika żeby za chwilę znó się pojawić ....wiem coś o tym:) ...ale i tak o tym się później zapomina i zostaje po prostu siostrzana miłość:).
Tatianko wszystkiego najlepszego Ci życzymy:)
Buziaczki dla Was wszystkich
ca-lineczka
2013/01/26 12:46:46
Dobrze, że ospa ominęła Was szerokim łukiem.
Moja mała też chciałaby żebym cały czas z nią była, czasem nawet do łazienki wyjść nie mogę.
Wszystkiego najlepszego z okazji imienim dla słoneczka kochanego. :*
getpink
2013/01/26 21:42:35
Najlepszego z okazji imienin!
Buziaki
mama_zochulka
2013/01/29 18:11:28
Też wspominam czas, gdy Młodsza zaczęła się przemieszczać, jako najgorszy.
Zazdrość osiągała szczyty, a niewspółmierność sił obu zawodniczek sprawiała, że nie miałam chwili spokoju...
No ale, jak mi napisała koleżanka Maciejka, i co sama mogę potwierdzić: od roczku i dwóch miesięcy robi się odczuwalnie lepiej. Nie wiem, czy to teraz pocieszenie, ale ten czas NASTĄPI. :)
A uroki spania z małym ssaczkiem znam :) i te większe, i te mniejsze.
Nasz już nie ssaczek i się sam wyprowadził... ale do tej pory lubię mieć pretekst do wspólnej nocy ;)
nastusia81
2013/01/29 21:56:22
dziękujemy za życzenia:)
Haniu, właśnie Twoje wpisy z "podobnego" okresu napawają mnie optymizmem, że kiedyś to lepsze nastąpi;)