Coraz
bardziej, niestety... A po dzisiejszej wizycie u ginekologa już w
ogóle. Szyjka nadal zamknięta, długa na 3,5cm, więc rozwiązanie jeszcze
daleko przed nami, a mała waży już 4,5 kg;( Jest ogromna. Nadal
przybiera średnio 600 - 700g w ciągu 2 tygodni, więc jeśli doczekam
terminu (jeszcze prawie 2 tyg) albo co gorsza - przenoszę ciążę, może
okazać się, że córcia wagę podbije do około 5kg;/ Mój lekarz twierdzi,
że wtedy już nikt mnie męczyć nie będzie, tylko zrobią mi cesarkę. Łatwo
mu mówić. Gdy trafimy na jego dyżur, to pewnie tak zrobi, ale inni
lekarze? Boję się tego, że ten poród będzie długi i cholernie bolesny,
ale przede wszystkim boję się komplikacji, które mogą wyjść w trakcie,
tym bardziej, że pierwszy poród do łatwych nie należał, a i kłopoty się
pojawiły i bez vaccum się nie obeszło;( A Dunia ważyła tylko 3,7kg...
W
czwartek bądź w sobotę mam zjawić się w szpitalu na KTG. Wówczas mój
lekarz jeszcze raz dokładnie postara się wymierzyć małą i ocenić
sytuację. Być może już wówczas dostanę wskazania do cesarki.
Zobaczymy... Na razie ogarnia mnie strach nieprzeciętny... Jak ja sobie
dam radę? Jak sobie poradzi nasza kruszynka?
mtotowangu
OdpowiedzUsuń2012/05/07 22:43:42
wiem co czujesz, bo sama gdybym była teraz w ciąży bałabym się porodu, ale pamiętaj - grunt to myśleć pozytywnie. Wiem, że łatwo mi pisać, ale naprawdę pozytywne nastawienie pozwala przetrwać nawet najgorsze :) Jestem mentalnie z Tobą. Dużo zdrówka!
getpink
2012/05/07 22:43:58
Spokojnie. Nie martw się na zapas. Jesteś pod opieką lekarską, kontrole na bieżąco. Przytulam.
mama_zochulka
2012/05/07 22:44:08
Oj kochana, kto by się nie bał? Kurczę, jeszcze pamiętam moje strachy za drugim razem (za pierwszym o dziwo naiwnie myślałam, że nie ja pierwsza nie ostatnia i dam radę... no i zaskoczyło mnie wszystko).
Ściskam Cię mocno. I tak sobie myślę, że trzeba wierzyć, iż po prostu dobrze się Wami zaopiekują. Maćka szwagierka ostatnio rodziła, zaczęła naturalnie, ale w usg określili dzieciątko na ponad 4,5 kg i zapadła decyzja o cesarce. Dziecko po urodzeniu okazało się mniejsze, więc M. spoko dałaby radę. Ale wyszło jak wyszło, najważniejsze że mają się dobrze. A lekarze wcale nie byli "znajomi".
Już niedługo kochana będziesz tulić swój Drugi Skarb :) trzymam kciuki, za jak najsprawniejszą akcję!!!!!! Odwagi Nastusiu, będzie dobrze!
ps. Może zasugeruj lekarzowi po ktg masaż szyjki? U mnie zdziałał cuda, urodziłam w ciągu pół doby od... ;)
magbi77
2012/05/08 08:47:10
Kochana, będzie dobrze. Wierzę w dobrą opiekę nad Tobą. I mocno, mocno zaciskam kciuki. Oby było łatwo i szybko. Przytulam Cię dwupaczku mocno!
druga_kreseczka
2012/05/08 10:31:49
Kochana moja, jeżeli Cię to jakoś pocieszy to mi przepowiadano i z badań wychodziło, że w 38 tyg. moje dziecko waży już 4kg. Moja reakcja była taka sama jak Twoja. Dziecko urodziłam 5 dni po terminie przez cc i to tylko dlatego, że nie wstawiało się w kanał rodny, a po wyjęciu okazało się, że mały w 41 tyg waży tylko 3640, także nie wierz do końca w to co mówią lekarze :) Poza tym będziesz cały czas monitorowana, myślę, że nikt nie będzie Ci kazał rodzić naturalnie małego olbrzymka :)))
Tydzień przed moim porodem w szpitalu gdzie rodziłam przyszedł na świat rekordzista, kobieta nie umiała dziecka urodzić, więc wzięli ją na stół i zdziwili się bardzo, bo wyciągnęli "3 miesięczne dziecko" znaczy się ważące 6500. Wszyscy byli w szoku, szpital huczał od tej wiadomości a biedna mama musiała udzielać mnóstwa wywiadów, jak jej się udało takiego kolosa wyhodować :) Nie przejmuj się, myślę, że to jakiś skajny przypadek. Nie mniej jednak 3mam za Was kciuki iiiii podobno drugim razem jest łatwiej...tak mówią :)
nastusia81
2012/05/08 13:30:42
mototowangu, getpink, magbi77 - dziękuję za słowa otuchy;)
Haniu - tu nie o masaż szyjki i jej rozwieranie się boję, bo ten etap porodu boli i już - nie ma tu znaczenia wielkość dziecka, po prostu musi dojść do pełnego rozwarcia i nie ma rady, tego przeskoczyć się nie da. Ja się obawiam drugiego etapu porodu - parcia. Przy Dusi (3,7kg) były kłopoty i po 6 godzinach pełnego rozwarcia i braku postępu porodu wszystko zakończyło się użyciem vaccum, a ta dzidzia jest dużo większa;/
druga_kreseczko - no ja właśnie jestem w 38 tyg ciąży i szacunkowa waga dziecka to 4,5 kg. Wiem, że lekarze często błędnie odczytują pomiary USG, ale jak już wcześniej pisałam, mój ginekolog bezbłędnie odczytał wagę Dusi tuż przed porodem, a i dzieciom moich 4 koleżanek dokładnie określił wagę. A poza tym pomylić się można w dwie strony - dziecię może być mniejsze, ale i większe od oszacowanej wagi;/
Dziś rozmawiałam z moją położną środowiskową. Uważa, że biorąc pod uwagę ciężki pierwszy poród i wagę obecnej dzidzi, powinni zrobić mi od razu cesarkę i nie narażać mnie ani dziecka na niepotrzebne komplikacje. Muszę pogadać z moim ginekologiem...
jolantaszyndlarewicz
OdpowiedzUsuń2012/05/08 14:12:02
Kochana nie znam naturalnego porodu i niewiem jak boli, bo ja miałam cesarkę, ale ta nie jest taka straszna jak o niej mówią:). Nie martw sie na zapas i nie stresuj niepotrzebnie, bo jeśli lekarz raz jeszcze pomierzyMaleńką i będzie duża to Ci wypiesze skierowanie na cc i inni lekarze nie będa mieli za wiele do gadania. Nikt nie powinien narażać na niebezpieczeństwo nienarodzonego dziecka i jego Mamusi. Trzymam kciuki i czekam na wieści co wyszło na KTG
asiek195
2012/05/08 23:16:01
Będzie dobrze :*
A tak na zmiane tematu, wybraliście już imię ?
mama_pietruszki
2012/05/09 21:43:57
Będzie dobrze kochana, musi być dobrze. Będziemy cieplutko myśleć i mocno trzymać kciuki.
jolantaszyndlarewicz
2012/05/15 20:05:13
Czyżby ktoś się juz u Was urodził? bo tak cicho sie zrobiło:)
magbi77
2012/05/16 08:38:54
No właśnie! Chciałam zapytać o to samo, co Jola? Czy Rodzinka już w czwórkę? Czy jeszcze trzymać kciuki? Buziaki Wam posyłam.