Ads 468x60px

Blogroll

Blogroll

Blogger news

About

Blogger templates

czwartek, 5 września 2013

Katar;/

Dusia obudziła się z zakatarzonym nosem. Pomyślałam sobie -  "świetnie, trzy dni w przedszkolu wystarczyły, by się rozchorowała". Migiem udałyśmy się do przychodni i okazało się, że to wcale nie przeziębienie (osłuchowo czysto, węzły bez zmian, gardło czyste), a mocno nasilona reakcja alergiczna;/ W zeszłym roku robiliśmy małej testy alergiczne i wyszła jej wrażliwość na zarodniki pleśni. Niby tylko "wrażliwość" a nie alergia, ale prawda jest taka, że co roku właśnie o tej porze i wiosną Dunia męczy się z zawalonym noskiem;/ Dostała wziewy i krople sterydowe do noska. Mam nadzieję, że za dwa trzy dni będzie lepiej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
 
Blogger Templates