Ads 468x60px

Blogroll

Blogroll

Blogger news

About

Blogger templates

poniedziałek, 2 września 2013

I jak było córeczko? Tęskniłam za tobą mamusiu....

Pobudka inna niż wszystkie, gdyż sprowokowana maminym szeptaniem do uszka, a nie samodzielnym wstaniem z łóżka. Chwila przytulania pod ciepłą jeszcze kołderką, śniadanie bez pośpiechu. I jeszcze bajka o kucykach Ponny... "Możemy już iść do tego przedszkola mamusiu" usłyszałam. Wsiedliśmy w auto całą czwórką i ruszyliśmy do SKRZATA. 

Na miejscu gwar, harmider, zamieszanie. Kilka mam rozbierało swoje dzieci, inne wpatrywały się w otwarte drzwi od sali trzylatków, gdzie ich dzieci stawiały pierwsze kroki w tak dużej grupie rówieśników. Nadusia usiadła przy swojej szafeczce, bezwiednie pozwoliła się rozebrać. Przytuliła się do mnie. Ucałowałam ją, wtuliłam się w jej włoski, chłonęłam zapach mojej trzylatki. Mała pobiegła dać buziaka tacie, który czekał na korytarzu i nieśmiało weszła do sali. Miałam wrażenie, że ogrom sali, biegające dzieci i hałas lekko ją onieśmielają. Widziałam jednak, iż jedna z wychowawczyń, ta którą Nadunia zapamiętała z zajęć integracyjnych, podeszła do niej i próbowała zainteresować ją zabawkami w sali. Usunęliśmy się z Danielem, by niepotrzebnie nie robić zamieszania...

W domu jakoś pusto, cicho. Przez te kilka godzin czułam się nieswojo. Brakowało mi strasznie tej mojej małej gaduły. Tatianka chyba też tęskniła za siostrą, gdyż cały czas snuła się po domu, nic ją nie interesowało, popłakiwała z byle powodu. Często zaglądała do dusinego pokoju, jednak możliwość buszowania w zabawkach starszej siostry, gdy jej nie ma w pobliżu, ewidentnie nie sprawiała jej frajdy. Odliczałam minuty do czasu, gdy mogłam odebrać mojego starszaczka...

Gdy weszłam do przedszkola, przy drzwiach kłębiła się grupka maluszków. Każde z nich z nadzieją wypatrywało swojej mamy. Dunia podbiegła do mnie i wtuliła się we mnie, jakbyśmy nie widziały się co najmniej tydzień.
  • Jak było córciu? Fajnie się bawiłaś?
  • Tak. Ale tęskniłam za Tobą mamusiu.
Ja też tęskniłam za Tobą córciu. Bardzo. Jednak cieszę się, że możesz spędzać czas z innymi dziećmi, poznawać świat szerszy niż przyblokowe place zabaw. Wierzę, że polubisz przedszkole i już wkrótce będziesz czerpała radość z bycia przedszkolakiem... 

3 komentarze:

  1. Fajnie że było jej tam dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli źle nie było:) ..... a tęsknota też jest potrzebna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ta tęsknota sprawiła, że Nadusia bardziej przytulaśna i całuśna się zrobiła - o ile to w ogóle jest możliwe;))) A ja korzystam, bo niedługo pewnie będzie mówić "mamo, przestań, koledzy patrzą"

    OdpowiedzUsuń

 
 
Blogger Templates