Tati od kilku dni odmawiała jedzenia. Tylko cycuś ją interesował. Obstawiałam zęby. Pomyłka. Dziś w nocy obudził mnie ciężki, świszczący oddech córci. Dotknęłam jej czoła. Już wiedziałam, że termometr wskaże dużo powyżej normy. Mała była cała rozpalona, nawet stópki miała gorące. Szybki pomiar temperatury - 39st.C.
Wizyta na pomocy doraźnej. Gardło zawalone. Angina. Niestety antybiotyk;/
Oby wyzdrowiała do wyjazdu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz