Bardzo polubiłam się z szydełkiem;) Mój mąż śmieje się, że chyba rozwód z nim wzięłam, bo wieczory często dzielę między niego i szydełko. Nic na to nie poradzę, że relaksuję się dziergając. Przy mężu i z mężem oczywiście także:) Przez ostatnie kilka tygodni na topie - oprócz lalylali, w których zakochałam się zarówno ja jak i dziewczynki, były czapy i szaliki dla dzieci. Moich i znajomych.
Pochwalę się niektórymi, a co :P
Wspaniałe! Ja to szydełkuję tylko niepraktyczne serwetki. Zochacz byłaby przeszczęśliwa z czapki z kucykami Pony, muszę poszukać :).
OdpowiedzUsuńdzięki Aniu;) Ależ serwetki są praktyczne - pięknie ozdabiają komody czy małe stoliki;) A czapkę kucyka robiłam bez opisu, na tzw. "czuja", bo Naduśka żyć mi nie dawała ;P
Usuńsamą czapę robiłam podstawowym wzorem - z półsłupków nawijanych. jak znajdę rozrysowane oko, to ci podeślę;)
O.o yyyyyyyyyyyyyy no jako totalne szydełkowe beztalencie mogę powiedzieć tylko: WOW!!!!!! Rewelacja...
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję;) moja droga, nic straconego;) Ja szydełkuję od niespełna roku. We wcześniejszych postach pokazywałam zabawki i chustę dla mojej Mamy. Także widzisz, że wszystkiego można się nauczyć :)
UsuńSzkoda że nie mieszkasz bliżej bo bym Cię nawiedziła;) Kiedyś przymierzałam się do szydełowania - kurs z internetu - ale jakoś nie podjęłam wyzwania, tłumaczę sobie że przydałby mi się prawdziwy nauczyciel, który powiedziałby co i jak, i na bieżąco skorygował...
OdpowiedzUsuńNa razie pozostaje mi otwierać szeroko dziób na widok Twoich czapeczek, a Zosia siedzi obok, ciągnie mnie za rękę i powtarza: wow, mamo kupisz mi jedną? :)
Bardzo serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że wróciłaś na dłużej:*
Hej Haniu, postaram się wpadać na bloga częściej. Jeśli możesz podeślij mi kluczyk do swojego królestwa. Maila podałam w poście, w którym informowałaś o zamknięciu bloga;)
UsuńDzieuję za miłe słowa o moich pracach;) Dzierganie wcale nie jest takie trudne na jake wygląda. Moje początki to praca z you tube'm. Mam teściową, która robi cudne rzeczy na drutach i szydełku, ale jakoś nie umiała mi przekazać wiedzy na ten temat - ona też jest samoukiem :) Za to internet i filmiki pozwoliły mi zacząć przygodę z szydełkiem;) Także próbuj kochana, może załapiesz bakcyla;) Ja chętnie służę pomocą na tyle, na ile sama będę wiedziała. A dla Zosi mogę zrobić czapę, ale to już chyba na następną zimę, bo teraz już chyba za ciepło się robi :P Buziaki dla Was wszystkich :*
O rany jakie piękne!!! Można kupić? Przepiękne! Oczu nie mogę oderwać! :)))
OdpowiedzUsuńwitaj Sasko:) Dziękuję, miło jest słyszeć, że moje prace się komuś podobają. Wszystkie czapy ze zdjęć powyżej są już od dawna u swoich małych właścicieli. Zawsze mogę zrobić następne :)
UsuńPrzepiekne! :D Talent bije po oczach! :D
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana :*
Usuń