Obie córcie trzymam za ręce i tak idziemy sobie spacerkiem do przedszkola. Na zmianę, każda po kolei intonuje jakąś piosenkę. W pewnym momencie Tati zaczyna śpiewać piosenkę o żabce.
- Tisia przestań wymyślać. Ja nie znam tego i nie wiem jak mam to śpiewać! - złości się Nadusia
- No co ty - mówię - Tisia nie zmyśla. Przecież tą piosenkę to nawet ja śpiewałam, gdy byłam małą dziewczynką.
- A... to w starożytności, tak mamuś? - upewnia się Dusienka...
- Tisia przestań wymyślać. Ja nie znam tego i nie wiem jak mam to śpiewać! - złości się Nadusia
- No co ty - mówię - Tisia nie zmyśla. Przecież tą piosenkę to nawet ja śpiewałam, gdy byłam małą dziewczynką.
- A... to w starożytności, tak mamuś? - upewnia się Dusienka...
No to mnie podsumowała pierworodna
😉😜😵
😉😜😵
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz