Po chwili wyciąga rączki w moją stronę...
* Mamusiu pomaluj mi paluszki.
* Tisia, ty jesteś za malutka na malowanie pazurków!
* Mamusiu, ploszę, tylko jeden!
* Dobrze na jeden mogę się zgodzić.
Tiśka przebiera w moim kuferku z lakierami.
* O ten moźe być. Nie, nie lubię z blokatem - odkłada z niesmakiem buteleczkę różowego lakieru ze shimmerem i wyciąga krwistoczerwony.
* Wolę ten!
I dwulatka ma swoje zdecydowane zdanie:) A co!
Bo lakier musi być widoczny ;) moja zazwyczaj wybiera czerwony jak już udaje jej się wyjęczęć kilka machnięć pędzelkiem :)
OdpowiedzUsuńtyle Sasko, że Twoja Gabrysia ciut starsza - taka jak moja Duśka. A Tati ma zaledwie 2 latka i już b y chciała buszować po moich lakierach. Coś czuję, że będziemy musiały zamykać szafy przed naszymi córciami:)
Usuń