Jest takie
miejsce, gdzie wszystko się zaczęło… Pierwszy uśmiech, pierwsze spojrzenia,
pierwsze nieśmiałe pieszczoty… Pierwsze kocham… Pierwsze wspólne noce…
Jest takie
miejsce, gdzie spędziliśmy miesiąc miodowy z moim mężem, ciesząc się sobą, naszą
bliskością, wspominając początki naszego uczucia…
Jest takie
miejsce, gdzie co roku całą zimę czekam, by móc tam pojechać i cieszyć się śpiewem
ptaków o poranku, biegać boso po mokrej trawie, a wieczorem, na tarasie,
otulona kocem sączyć czerwone wino w blasku świec …
Jest takie
miejsce, gdzie uwielbiam spędzać czas z moim mężem i naszymi córeczkami (2 i 4
latka). Miejsce, w którym mam wrażenie, czas stanął w miejscu, liczy się tylko tu
i teraz. Bez pracy, ciągłych telefonów, problemów. Gęsty, zielony las. Błyszczące
tafle jezior. Zamki z piasku. Promienie słońca muskające opaloną skórę.
Dziewczynki roześmiane, turlające się po piasku, by z piskiem wbiegać do
chłodnej wody jeziora. Frajda z biegania w kaloszach w strugach deszczu…
Zawsze
smutno mi, gdy musimy stamtąd wracać...
Moje sekretne miejsce...
Taki nasz mały raj na ziemi…
Fajnie mieć takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie jest miec takie miejsce na ziemi:) ..... bardzo:) całuski przesyłam:)
OdpowiedzUsuńMacie rację dziewczyny:) dla mnie to miejsce już na zawsze pozostanie wyjątkowe. Wiąże się z nim wiele wspaniałych wspomnień:)))
OdpowiedzUsuń