Dusia
od września będzie chodzić do przedszkola. Stanęliśmy zatem przed dylematem,
czy szczepić obie córcie na pneumokoki i meningokoki, czy nie. Pomijam już
kwestię finansową, choć nie przeczę, że wydatek ponad 1000zł jest obciążeniem
dla naszego domowego budżetu. Boję się raczej powikłań poszczepiennych. A z
drugiej strony, jeśli tego nie zrobimy, a któraś z dziewczynek zachoruje na
inwazyjne choroby spowodowane owymi szczepami? Niby ryzyko nie jest duże, ale w
ostatnim czasie w naszej okolicy były dwa zachorowania na sepsę... 8 -
miesięczna dziewczynka, u której w porę zdiagnozowano chorobę, wyzdrowiała...
Kilkuletni chłopiec nie miał tyle szczęścia...
No i
mam dylemat. Co zrobić? Mamy pomóżcie. Czy Wy szczepiłyście swoje pociechy?
Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki...
PS.
Dziękujemy za życzenia urodzinowe dla Tatianki.